Podstawową zasadą w pielęgnacji włosów jest ich systematyczne podcinanie. Powinny być skracane bez względu na to, czy staramy się je zapuszczać i zależy nam na szybkim osiągnieciu wymarzonej długości. Końce są w najwyższym stopniu wystawione na zniszczenia z wielu powodów. Przede wszystkim mają znikomy kontakt z sebum skóry głowy, które stanowi naturalną barierą ochronną.
Dodatkowo każdego dnia doznają drobnych uszkodzeń przy czesaniu czy nawet pocieraniu o ubrania. Warto zatem w jak najlepszy sposób o nie zadbać. W przypadku regularnego stosowania prostownicy lub lokówki należy obowiązkowo nakładać olejek termoochronny np. Isana Intensiv 2in1, który zminimalizuje ryzyko uszkodzeń. Dobrą praktyką jest również czesanie włosów za pomocą drewnianego grzebienia z szeroko rozstawionymi zębami lub drewnianej szczotki, bo są delikatne i nie szarpią zbytnio włosów.
Zabezpieczanie końcówek włosów – jak o nie dbać?
Codzienne nakładanie silikonowego serum chroni włosy przed niekorzystnymi czynnikami zewnętrznymi. Ich głównym składnikiem są silikony tworzące niewidzialną powłoczkę, która osłania włosy przed utratą wilgoci, a co za tym idzie zapobiega nadmiernemu wysuszeniu. Wystarczy rozetrzeć odrobinę serum w dłoniach i nałożyć na same końce. Silikonowe olejki posiadają przeważnie lekką konsystencję, więc nie istnieje ryzyko, że obciążą włosy. Produkty tego typu można stosować zarówno na jeszcze wilgotne po myciu, jak i całkowicie suche włosy. Im bardziej rozdwojone końcówki, tym częściej powinno się je aplikować.
W okresie letnim trzeba też chronić włosy przed promieniami słonecznymi. Wśród szczególnie rekomendowanych do pielęgnacji końców kosmetyków można wyróżnić: popularne serum Happy Ends marki Anwen, olejek z czarnuszki z Bioelixire i jedwab do włosów od Joanny.